Jeszcze cieplutki...
wioletkowo handmade
rhodiana
właśnie go skończyłam, siedziałam nad nim przez 2 dni, zdjęcia zdążyłam
jeszcze zobić w ostatnich promieniach słońca , no i przybiegłam się
pochwalić efektem, bo duma mnie rozpiera. Pamiętacie serię moich
wiosennych naszyjników?? O TU i TU... to taka rozbudowana wersja :D
.

Комментариев нет:
Отправить комментарий